UX w czasach zarazy. Wywiad z Pawłem Haltofem

Podczas ostatniej edycji WUD Silesia Paweł Haltof i Anna Kędzierska-Jastrzębska przeprowadzili wykład pt. “Prawa fizyki kwantowej w designie – jak badać rzeczywistość i nie osiwieć?”. Udało nam się zaprosić Pawła do krótkiego wywiadu, w którym rozmawiamy o wpływie bieżącej sytuacji na branżę UX i IT, ale również o designie i fizyce kwantowej.

Anna Kędzierska-Jastrzębska i Paweł Haltof, WUD Silesia 2019, Fot. Justyna Niwińska

Anna Kędzierska-Jastrzębska i Paweł Haltof, WUD Silesia 2019, Fot. Justyna Niwińska

WUD Silesia: Cześć Paweł, dziękujemy, że znalazłeś czas na rozmowę z nami. Tematem przewodnim naszej ubiegłorocznej konferencji było “Tu i Teraz”, stąd nie sposób nie zapytać o obecną sytuację. Od wielu lat jesteś członkiem zarządu w Efigence, w której praca zdalna nie jest żadną nowością, jednak na pewno nigdy nie przybrała takiej skali jak teraz? Jak wygląda w tej chwili prowadzenie firmy i realizacja projektów w trybie zdalnym?

Paweł Haltof: Czuję się strategiem projektowania, stąd od zawsze testowanie nowego urządzenia czy produktu było częścią mojego zawodu i pasji. To uczucie odkrycia głębszego sensu projektowanych produktów napędzało mnie do życia, działania. Dziś czuję się jakby przykryty tsunami. Zmiany są tak duże, że dotyczą nie tylko mojej pracy, ale i otoczenia, rodziny, lokalnych firm, zachowań społecznych czy nawet sportu. Cały świat stanął i obrócił się do góry nogami. Ludzie dostali to na co zasłużyli, na chwilę przenieśliśmy się do ZOO. Tylko w tym ZOO to my jesteśmy zwierzętami, jak świnki morskie, zostaliśmy poddani największemu testowi w historii. W naszych klatkach jesteśmy ściśle wyizolowani, nie zatruwamy świata, łączymy się z innymi, poznajemy swoje rodziny non-stop będąc razem, dbamy o starszych, etc… Powinniśmy dziękować za tak unikatową chwilę przymuszonej autorefleksji nad życiem. Z pewnością będziemy innymi ludźmi, po całym tym zamieszaniu, inaczej też będę patrzył na życie, bardziej odpowiedzialnie i z szacunkiem do świata, życia, ludzi. 

Przyznam, że od czasu epidemii nienawidzę pracy zdalnej. Oczywiście wykonywanie zadań wydaje mi się ultrałatwe, bo od zawsze tak pracowaliśmy, jednak z pracy ukradziono mi ten pierwiastek ludzkich zażyłości i naturalnych kontaktów. Praca zdalna jest maszynowa i powierzchowna, a interfejs pisany mocno niedokładny, powodujący dużo przeinaczeń, bardzo trudno dotrzeć do realnych zażyłości i motywacji tylko przez ekran, kiedy wyraża się emocje przez emotikony. 

W zarządzaniu firmą jest to potrójna trudność, bo nikt jeszcze nie napisał o tym idealnego poradnika i nikt tego nie zbadał. Pędzimy w nieznane. Peany na temat zdalnej współpracy pomijają wszystko, co dotyka naszej ludzkiej natury – brak bliskości, brak zażyłości czy po prostu dobrej zabawy. Śmieszą mnie teraz te wszystkie fotomontaże na stronach karier tysięcy firm, gdzie ludzie piją piwko, spotykają się na mini wykładach lub rozmawiają. Nikt jeszcze tego nie zmienił. Nawet trochę przerysowane UX-owe rozwieszanie żółtych karteczek wiązało się z pewnym rytuałem budującym poczucie wspólnoty i współpracy. Obecnie przechodzimy do machinowej, zupełnie nowej ery post-digitalu. Musimy się przyzwyczaić i przebudować nasze dotychczasowe schematy funkcjonowania i współpracy. Wierzę, że praca zdalna na zawsze będzie już z nami, jednak to co powstanie, to różne formy budowania społeczności i wspólnoty wewnątrz firm, jak choćby spotkania w realu, by się poznać, na zaaranżowanych lunchach, kick-offy na których ludzie po prostu spędzają czas, etc. Dla wielu zarządzających to moment redefinicji, trzeba stać się firmowym liderem contentu i lokalnym influencerem, aby dobrze komunikować wizję działania, z wszystkimi współpracownikami, w 100 procentach przez internet. Najciekawszą zmianą jest to, że ludzie na nowo zaczęli dostrzegać, na czym im naprawdę w życiu i pracy zależy. Nie tylko na osiąganiu przychodu czy celów, ale także na pasjach, odpoczynku czy na zadaniach, które inspirują. Dużo zachowań, spraw i zapomnianych modeli życia odkrywany na nowo. 

Biznes też nie jest taki sam jak kiedyś. W jeden dzień, a właściwie w sekundę, przeskoczyliśmy 10 lat do przodu. Czy jesteśmy w kosmosie? No nie, wręcz przeciwnie – wciąż w tej samej rzeczywistości. Mamy te same urządzenia, ale popyt i potrzeby drastycznie się zmieniły. Dla projektantów to niezwykłe wyzwanie, dziś digital przyspieszył 100-krotnie, zatem projektowanie i analizy wymagają kilkanaście razy więcej skupienia i dokładności. Efekty muszą być szybsze, bo firmy mogą zaraz paść jak nie zmienimy sposobu ich działania, nie ma czasu na kompromisy, trzeba “wyskakiwać” z rozwiązań, a nie smażyć się w rozmyślaniu. Projektowanie przechodzi silną weryfikację na żywo, jak coś nie zadziała, twój projekt zginie, firma też. Chyba nikt z UX-owców nie był przygotowany na tak dużą odpowiedzialność w kierowaniu rozwiązaniem, szybkość pracy czy umiejętność działania przy 3-krotnie mniejszym budżecie niż poprzednio. Zwinność wymaga intuicji i fachu, szybko weryfikowanej na wdrożeniu. Cieszę się, bo ten stan wymaga i wyróżnia bardzo utalentowanych twórców, a dla młodych stawia znacznie wyżej poprzeczkę, w tej trochę rozleniwionej branży, jaką znaliśmy. Koniec z biernością w uczeniu się nowości takich jak automatyzacja, personalizacja czy inteligentne interfejsy. Tsunami przechodzi bez zatrzymania i trzeba szybko pływać, inaczej będziesz zatopiony. Cieszę się, bo pcha to branżę w kierunku nowego rozwoju i większych specjalizacji, gdzie wysoki talent i kompetencje będą coraz wyżej cenione. To bardzo dobrze rokuje dla naszych specjalistów.  

WUD Silesia: A jak wygląda w tej chwili rynek usług UX (i szerzej IT)? Jak zachowują się Wasi klienci?

Paweł Haltof: Po raz pierwszy kryzysem nie jest objęta garstka ludzi – np. tylko nieruchomości – ale obejmuje odbiorców i dostawców jednocześnie. Trupy padają obok nas – kawiarenki, agenci turystyczni, małe działalności oparte na offline. UX w jednej sekundzie przestał być niedojrzałą i względnie młodą dziedziną IT, ale stał się solidnym fachem i odpowiedzialnością za biznes. Tym razem designerzy projektują dla 100% ruchu, dla każdego, kto ich odwiedza. Nie można tego zlekceważyć. W dzisiejszych czasach digital-first brzmi śmiesznie, bo wszystko jest już zdigitalizowane, i to naprędce. O dziwo są też zmiany które mnie zaskoczyły, np. relatywnie mały rozwój interfejsów głosowych w czasach gdzie głos mógłby nam pomóc w życiu bezstykowym. Jestem pod wrażeniem jak szybko można zhackować rzeczywistość aby obsłużyć biznes, jak szybko rozpocząć sprzedaż online i procesy w pełni digitalowe. Nawet rząd nie waha się zwalniać tempa, a przyspiesza inicjatywy cyfryzacji Polski w 5 sekund.

Z punktu widzenia użytkownika wchodzimy na inną płaszczyznę projektowania. W sumie (i na szczęście) możemy wyrzucić wszystkie znane nam badania i analizy trendów, a raporty z przed 2020 r. w ogóle powinny być usunięte z sieci. Świat się tak drastycznie zmienił, że w projektowaniu musimy wrócić do korzeni, szczegółowego poznania, selekcji potrzeb i ich adresowania w rozwiązaniu. Na nic się zdadzą encyklopedie i raporty od konsultantów, ten świat już nie istnieje. Jesteśmy na innej planecie i dobrze, bo przed nami to co najlepsze w projektowaniu – odkrywanie życia, zachowań i schematów na nowo. Bez niepotrzebnego analitycznego zadęcia i przesadnej dokumentacji, wróciliśmy do prymatu umysłu i intelektu, a to mi się bardzo podoba. To jest szansa dla ambitnych, niezależnych i małych graczy. 

Branża IT też z pewnością się zmieni, bo poprzez wszechobecność rozwiązania low-code czy no-code development systemy będą rozwijać się znacznie szybciej niż poprzednio. Składanie z klocków rozwiązania i przykrywanie trybików API/startupów/kooperantów będzie naszą codziennością. Zamiast wymyślać koło na nowo będziemy składać coraz to nowe modele i warianty szybkich samochodów. W końcu też IT i biznes zlewają się w jedno ciało decyzyjne, bo przecież jak 100% prowadzonej działalności jest online to IT wpływa na wyniki finansowe firmy. Menedżerowie muszą nauczyć się nowych kompetencji wybierania wygrywających strategii, znacznie szybciej i z mniejszym budżetem niż poprzednio. Nacisk jest znacznie większy, pewnie wielu kierowników tego nie wytrzyma. Co więcej duże zapotrzebowanie na programistów pewnie już będzie istniało w nieskończoność… zacznijmy uczyć programowania od przedszkola, bo to jest matematyka naszych czasów, każdy powinien ją zdać i umieć. 

Cieszę się że zajmuję się UX, bo obecnie to najbardziej lukratywna praca – najpotrzebniejsza i kluczowa dla każdego biznesu. Gigantyczny skok wymagań i dojrzałości rynku powoduje, że potrzeba rodzi zmiany i rozwój. Niektórzy koledzy już żegnali UX, dziś myślę że wszyscy się grubo myliliśmy, dopiero teraz nasze kompetencje są na wagę złota.

WUD Silesia: A jak wygląda rynek pracy? Obserwujemy w tej chwili bardzo dużą liczbę zwolnień. Nawet w branży IT, która wydawała się zupełnie niezagrożona, a rynek pracy od wielu lat nazywany był rynkiem pracownika.

Paweł Haltof: Rynek pracy wymagał tąpnięcia. Nie możliwe jest, że po czterech latach jesteś Seniorem, i zarabiasz pięć razy więcej niż twoi rodzice. Myślę, że coś się musiało znormalizować. Wierzę też, że zwolnienia są przykre, ale konieczne, bo rozdmuchanym i wybujałym firmom pozwalają zwalidować ich core kompetencji i strategię, po co działają. Myślę, że teraz rynek jest rynkiem bardzo wartościowego pracownika. Firmy pozostawiają tylko tych, którzy z punktu widzenia ich działalności są naprawdę ważni, muszą podejmować trudne decyzje, ale z drugiej strony uczy to jasności celu i przejrzystości działania. Okazuje się, że nawet mniejszym zespołem działającym na ⅘ etatu możemy zrobić więcej niż poprzednio. Ludzie są niezwykle czuli i zjednoczeni przeciw losowi, albo zostali brutalnie wyrzuceni na brzeg, albo chcą wiosłować mimo wszystkich przeciwności losu. Nigdy nie wierzyłem, że nasi pracownicy w oczach tak trudnych sytuacji i przeciwności losu  mogą okazać się tak pomocni i zaangażowani w poszukiwanie rozwiązań i pomysłów. Jestem przekonany, że chwilowe spowolnienie to tylko przejściowy efekt, dający większego kopa zwolnionym, aby szybko spojrzeli na siebie i poszukiwali czegoś nowego. Potrzeby tego rynku są nieograniczone, zaraz okaże się, jak wielu nowych specjalistów na nim brakuje. 

WUD Silesia: Podczas wykładu na WUD Silesia 2019 opowiadaliście z Anią o prawach fizyki, których metafory można stosować w praktyce projektowej i biznesowej. Które z tych praw najbardziej odpowiadają na dzisiejsze wyzwania?

Paweł Haltof: Można powiedzieć, że trochę to przewidzieliśmy, a przynajmniej uświadomiliśmy uczestnikom, że stanu zastanego nie można brać jako w pełni stabilnego. Świat był zbyt zafiksowany na rzeczywistość, którą znał i wydawała się ona w pełni przewidywalna, liniowa. A przecież natura nie jest liniowa, materia ma swoją dwoistość i prawdopodobieństwo. Z wybitych tez i sztywnych reguł biznesu musimy przejść do intuicji i poznania rzeczywistości na nowo. Bo może trzeba zacząć badać to, gdzie obecnie się znajdujemy i jesteśmy? Po tym czasie, jak przypominam sobie wystąpienie, dziś pewnie podkreślił bym na nim szacunek do dowodu empirycznego. Ekspresowa transformacja zmienia rzeczywistość, którą teraz będziemy poznawać od nowa. Wrócimy znowu do podstawowych badań i weryfikacji z użytkownikiem, czy na pewno nasze założenia i przekonania się dziś sprawdzą? Czy mieliśmy dobrą intuicję? Na przyszłość pewnie się już dużo nauczymy, że nie można zakładać stałej rzeczywistości, że świat może się zmienić, że wiele stanów może być wielce prawdopodobne jednocześnie. Fizyka kwantowa daje nam dobre podstawy do opisu rzeczywistości w czasie perturbacji i zmian. Stosowanie ujęcia klasycznego i liniowego w czasie, w którym nie potrafimy przewidzieć przyszłości nam się nie przyda. Musimy zmienić nasze myślenie i narzędzia, na coś bardziej przystającego do rzeczywistości.  

WUD Silesia: Czy jest jakieś prawo fizyki, które chciałbyś dzisiaj dodać do zestawu omówionego w Waszym wykładzie?

Paweł Haltof: Obecnie nieustannie zastanawiam się, jak przewidywać przyszłość, jak projektować nie mając żadnego stabilnego odniesienia. Dziś pewnie bardziej dokładnie przyjrzałbym się dynamice chaosu i niezwykle rzadkim zmianom, które generują zupełnie nowe trendy. Teraz odczuwamy to na żywo i obserwujemy, jak to się zmienia. Przykładowo maseczki drastycznie zmieniają automatyczne rozpoznawanie twarzy i całą wygodę z tym związaną, praca zdalna odświeża komputery, które znów wznoszą się ponad urządzenia mobilne – a przecież to one miały przejąć całą naszą atencję. Stale zastanawiam się nad tym, jak zmienią się strategie UX, gdy okaże się, że nasze interfejsy wyszły właśnie znacznie poza ramkę telefonu. Wszędzie jesteśmy online, coraz więcej zaczynamy też sterować poprzez technologię swoim otoczeniem. Nasze prace i projektowanie coraz bardziej będą zawieszone w środowisku online, co będzie wymagać zupełnie nowego podejścia do myślenia o interfejsach. Przykładowo jeśli 100% gotówki stanie się wirtualne, to kto pomoże nam zarządzać płynnością finansową i wiedzą, gdzie są moje pieniądze? Projektując będziemy musieli poszukać nowych rozwiązań i stawiać na sprzężenie z “ambientem”, czyli wszystkim tym co nas otacza, bezdotykowo i bezhasłowo. 

WUD Silesia: Na koniec chciałem Cię zapytać o Twoją predykcję dotyczącą tego jak zmieni się branża UX w trakcie trwania pandemii oraz bezpośrednio po pandemii. Jakie kompetencje powinni rozwijać projektanci i co Twoim zdaniem będzie oznaczała rola projektanta UX w przyszłości?

Paweł Haltof: Wydaje mi się, że cała branża mocno dojrzała w czasie pandemii. Kluczowe kompetencje będą prowadziły do umiejętnego poznawania rzeczywistości na nowo, a nie brnięcia w nieskuteczne, stare schematy. Wzrośnie dojrzałość, a zatem znaczenie specjalizacji branżowych: finanse, telekomunikacja, automotive, healthcare, etc. Branże, które jeszcze niedawno zdawały się stronić od zaawansowanego internetu, takie jak edukacja, dziś przeżywają przyspieszony proces digitalizacji. Z pewnością zmiana na szybkie, dynamiczne podejmowanie decyzji i działanie w oparciu o niewiele danych będzie kluczowa. Co więcej zmniejszone budżety znowu zmotywują do eksperymentów i szybkich strategii, ponad ociężałe procesy. Kompetencją będzie umiejętność zaprojektowania konceptu w 1-2 tygodnie, a nie ponad dwa miesiące, jak poprzednio. Wybór i selekcja wielu pojawiających się informacji oraz myślenie zamiast bazowania na niedziałających już patternach będą kluczowe. Projektanci muszą dojrzeć i być odpowiedzialni za biznes, nad którym pracują. Nie wyobrażam sobie, aby dziś ktokolwiek rozkładał kolorowe karteczki – teoretyzował, zamiast siadać i szybko szkicować, eksperymentować z wieloma modelami, wydanymi na środowisko testowe, ku weryfikacji. Dziś umiejętnością będzie, w tej całej presji biznesu, wyciąganie słusznych wniosków. Zatem będzie liczyć się proces myślenia krytycznego, który wymaga pokory, wrażliwości i dojrzałości. 

WUD Silesia: Dziękujemy za rozmowę i życzymy dużo zdrowia, niegasnącego optymizmu i wytrwałości.

Paweł Haltof:  Serdecznie dziękuję za możliwość podzielenie się z wami moimi przemyśleniami. Bądźmy dobrej myśli, doceńmy to co dała nam pandemia, wynieśmy te refleksje na nowe życie. 

Paweł Haltof – członek zarządu oraz dyrektor innowacji w Efigence. Doświadczony konsultant, strateg i projektant UI/UX dla bankowości detalicznej, korporacyjnej i mobilnej. Interdyscyplinarny lider cyfrowych projektów, strategii transformacji, tworzenia koncepcji na nowe usługi i innowacji przez projektowanie dla sektora Fintech i Insurtech. Z wykształcenia inżynier, psycholog i ekonomista. Juror wielu konkursów dotyczących rozwiązań UX w spółkach kapitałowych i reklamie. Projektował i badał aplikacje oraz systemy dla wielu międzynarodowych firm i najbardziej innowacyjnych banków, m.in. dla: mBank, ING, Alior Bank, Idea Bank, Fiserv, ETX Capital, oraz wielu firm także niefinansowych.

Zapraszamy do obejrzenia wykładu “Prawa fizyki kwantowe w designie – jak badać rzeczywistość i nie osiwieć?”, który podczas konferencji WUD Silesia 2019 przeprowadzili Anna Kędzierska-Jastrzębska i Paweł Haltof.

 

Autor:
Paweł
Paweł „Nowy” Nowak

W ramach działalności WUD Silesia dba o to, żeby informacje płynnie przepływały pomiędzy wszystkimi interesariuszami, a wszelkie działania były właściwie zaplanowane i skoordynowane. Przy okazji co jakiś czas wpada na jakiś nowy pomysł, który wpływa na te wszystkie plany, więc nieraz sam łapie się za głowę, że znowu musi wszystko układać od nowa…

Na codzień projektant systemów i usług. Od 2009 roku pracuje w obszarze User Experience i Service Design. Pomysłodawca i główny organizator międzynarodowej konferencji WUD Silesia. Od 2016 roku prowadzi kolektyw badawczo-projektowy pod marką NOWY. Wcześniej przez 8 lat zdobywał doświadczenie pracując jako główny projektant UX oraz lider zespołu User Experience w firmie Future Processing. Obecnie, wraz z zespołem, łączy różne dziedziny wiedzy i kompetencje, aby wspólnie odnajdywać adekwatne rozwiązania dla złożonych problemów współczesnego świata. Prowadzi szkolenia z zakresu projektowania usług i produktów cyfrowych, complexity science oraz projektowania systemów. Wykłada na kierunku User Experience Design na Uniwersytecie SWPS w Katowicach. Autor newslettera „Projektowanie w złożonym świecie„. Absolwent informatyki na Politechnice Śląskiej w Gliwicach.

Przeczytaj także

michelle
  • Wykład
0
13 kwietnia 2020
Jak włączać zwierzęta do procesów projektowych? O godnym traktowaniu żywych istot.
better
  • Przemyślenia
0
9 kwietnia 2020
Odporność na Niepewność
  • Wykład
0
11 marca 2020
Odkrywanie nowych leków z wykorzystaniem AI
Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia wygody przy korzystaniu z pełnej funkcjonalności. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.